Etapy nauki nowych technologii
Jako osoby związane z branżą IT jesteśmy narażeni na ciągłą naukę oraz rozwój. Perspektywa zatrzymania się na tym co już potrafimy skutecznie blokuje nam perspektywę rozwoju zawodowego. Kolejne, pojawiające się technologie i frameworki sprawiają, że możemy pójść naprzód szybciej.
Naturalną drogą rozwoju osoby, która zajmuje się stronami internetowymi jest nauka HTML i CSS. Później, chcąc tworzyć bardziej zaawansowane, dynamiczne strony, potrzebujemy nauczyć się JS czy PHP. Te technologie pozwalają na przyjemniejsze doświadczanie strony przez naszych użytkowników, oraz szersze pole do popisu dla funkcjonalności.
Byśmy jednak mogli sprawnie przechowywać dane na temat naszych użytkowników niezbędna staje się wiedza z zakresu baz danych. W pierwszej kolejności obsługa MySQL i nauka samego SQLa, w drugiej bardziej zaawansowane systemy tego typu.
Kiedy zaczynamy szukać narzędzi, które mogłyby przyspieszyć naszą pracę napotykamy na CMSy typu WordPress, Drupal czy Presta. Nagle okazuje się, że w sumie nie potrzebowaliśmy tak wiele nauki i część z bardziej złożonych problemów z którymi borykaliśmy się do tej pory zostaje rozwiązana. To złudne uczucie utrzymuje się chwilę, a potem pryska wraz z koniecznością modyfikowania szablonu, tworzenia nowych wtyczek czy bardziej złożonych modyfikacji.
Okazuje się znowu jak mało wiemy. Rozpoczynają się zagadnienia bezpieczeństwa i pozycjonowania strony. W międzyczasie musieliśmy nauczyć się choć podstaw w zakresie obróbki grafiki czy doboru kolorów. Bez tego nasze strony zwyczajnie są brzydkie.
By przyspieszyć naszą pracę w zakresie tworzenia aplikacji internetowych zaczynamy interesować się frameworkami – ale w którą stronę pójść? Bardziej frontend, czy backend? A może część frameworków już połączyła te dwa światy i nagle okazuje się że z poziomu JS możemy zarządzać bazą danych?
Czy ten pęd się kiedyś zatrzymuje – myślę, że w momencie kiedy ilość maili zaczyna blokować nam możliwość tworzenia nowych projektów. Nie tworząc nowych projektów zatrzymujemy się. Zatrzymując się – cofamy. Ale ile można się uczyć?
Oby jak najdłużej.